Witajcie!
Styczeń minął nie wiadomo kiedy, zaczął się luty, więc czas na pokazanie moich postępów w walce z UFOKami. W styczniu pracowałam głównie nad żydkiem. Postęp może nie jest oszałamiający, ale cieszę się, że pośród pracy, studiów, sesji, zaliczeń, egzaminów i życia rodzinnego znalazłam czas również na haftowanie.
Stan haftu na początku roku wyglądał tak (zaczęłam ten obrazek od lewego górnego rogu):
Na koniec stycznia obrazek prezentuje się następująco: